Z początkiem wiosny dni stają się coraz cieplejsze i dłuższe, powoli zaczynamy więcej przebywać na świeżym powietrzu. Wycieczki po mieście, spacery w parku, wyjazd na działkę – to idealny czas, żeby rozpocząć plenery. Czy potrzebujemy się wcześniej przygotować? Odpowiedź zależy tylko i wyłącznie od Was. Tak naprawdę wystarczy kawałek papieru i coś do rysowania – spontaniczne rysowanie jest najlepsze. Jednak plener będzie odbywał się na powietrzu, a pogoda bywa kapryśna.
Kilka porad:
Przedstawię kilka wskazówek i porad, aby Wasz plener na pewno się udał.
- Wybór miejsca – zdecydujmy, czy będziemy rysować architekturę, czy krajobraz, a może nawet wnętrze muzeum – wcześniejszy wybór pozwoli na zaplanowanie zabrania potrzebnych akcesoriów.
- Sprawdzenie pogody – plener w deszczu lub zaraz po może dostarczyć nam trudności. Tak samo plener, kiedy temperatura jest bardzo wysoka może być niebezpieczny dla naszego zdrowia – warto zaopatrzyć się w nakrycie głowy i nie przebywać dużo na słońcu.
- Godzina rozpoczęcia pleneru – najlepiej zacząć plener przed południem. Będzie widno, ale słońce nie będzie jeszcze mocno raziło.
- Przygotowanie zaplecza – potrzebujemy czegoś, na czym przez kilka godzin będzie można wygodnie usiąść. Najwygodniejszą opcja będzie turystyczne krzesełko, ale równie dobrze sprawdzi się mata. Siedzenie na trawie czy zimnym murku może być na dłuższą metę niewygodne. Warto zaopatrzyć się w deskę lub sztywną podpórkę do rysowania, ułatwi to pracę z papierem. Możemy wziąć oddzielne kartki lub szkicownik – w nim nie pogubimy rysunków.
- Wybór techniki rysowania – jeśli wiemy wcześniej, czym będziemy rysować, będziemy mieć dużo mniej do noszenia. Jeśli lubisz ołówek – wystarczą Ci 2-3 twardości, gumka chlebowa i ewentualnie temperówka. Jeśli lubisz cienkopis – 2-3 rodzaje wystarczą. Dodatkowo może się przydać marker, w plenerowych szybkich szkicach będzie ładnie podkreślał najważniejsze akcenty pracy.
- Przygotowanie prowiantu – zróbmy sobie wcześniej chociaż kanapkę, żeby w trakcie rysowania nie rozpraszał nas głód. Pamiętajmy o płynach – im więcej, tym lepiej.
- Dużo chęci i dobrego humoru – z tym plener nie ma prawa nie wyjść! Dlatego polecam wziąć szkicownik w dłoń i ruszać w plener 🙂
Dominika Kanak