Artystyczną drogę kariery wybiera wiele osób. Startują w egzaminach na ASP i do innych szkół profilowych, które – jak mają nadzieję – otworzą im drogę do świata sztuki i pozwolą zostać artystą, pracującym w branży i zarabiającym godziwie na życie. Czy tak jest w istocie? Sprawdziliśmy.
Zawód – artysta
Bycie artystą, któremu udaje się utrzymać finansowo ze swojej profesji, to cudowna droga przez życie. Mnóstwo swobody, niezależność, możliwość wyrażania siebie i stałego dawania upustu swoim emocjom. To piękny świat ludzi, którzy mogą żyć w zgodzie ze sobą, ciesząc się swoim talentem i umiejętnościami i wykorzystując je do zarabiania na życie.
Jakkolwiek chcielibyśmy się posługiwać wyznacznikiem samorealizacji, spełniania górnolotnych celów, marzeń i szukania sposobów na wyrażenie siebie, logika każe pamiętać, że do przeżycia potrzebne są jeszcze pieniądze. Bez nich po prostu nie da się żyć.
Dane statystyczne na temat zarobków artystów na całym świecie są zróżnicowane. Jak wskazuje Australian Council For The Arts, blisko 12% artystów zarabia rocznie około 50 tysięcy dolarów australijskich. To blisko 11 tysięcy złotych w skali miesiąca – wynik bardzo obiecujący. Szacunki dotyczą jednak zaledwie 12% artystów i niestety nie są z naszego podwórka.
Jak zatem wyglądają zarobki artystów w Polsce? Tu widełki są bardzo mocno rozciągnięte, a temat co do zasady traktowany jest jak tabu. Nikt o swoich osiągnięciach finansowych nie chce mówić głośno.
Pojmując jednak branżę kultury szerzej i wciągając na listę aktorów, performerów, malarzy, piosenkarzy czy rzeźbiarzy, okazuje się, że duży odsetek utalentowanych, zdolnych ludzi zarabia bardzo słabo. Ci, którym udało się osiągnąć medialny sukces i zdobyć popularność, radzą sobie lepiej i nawet za jeden występ potrafią zainkasować honorarium rzędu 30 tysięcy złotych. Trudno jednak o tym mówić, jako o skali wyznacznikowej.
Według danych zaprezentowanych przez Forbes, stawki „artystyczne” wahają się od kilkuset złotych za wykorzystaną medialnie fotografię czy niewielką rzeźbę miejską, po kilkanaście tysięcy za stworzenie scenografii teatralnej. Nie jest trudno zgadnąć, iż kreatorem wysokości gaży jest poziom uznania – jeśli artysta jest znany, choćby lokalnie, jego stawki znacznie przewyższają wynagrodzenie tych, którym nie było dane pokazać się szerszej widowni.
Pracuj na sukces
Skoro jednym z podstawowych, obok talentu, wyznaczników finansowego sukcesu jest bycie znanym, trzeba się postarać o to, żeby wyjść poza obszar własnych czterech ścian i zdobyć sławę. Artyści, którym się to udało, zaczynali zwykle od małych wystaw czy wernisaży. Później interesowały się nimi uznane galerie sztuki, które z radością zgadzały się na ich promowanie. Nie omijali także prestiżowych konkursów. W świecie sztuki jest ich bardzo wiele. Lokalne, miejskie, krajowe i o randze światowej. Im wyżej celujesz, tym więcej możesz zyskać. Nie trzeba od razu zdobywać głównych nagród, ale już sam fakt udziału, pokazania się szerszemu gronu ludzi sztuki i zaprezentowania swojej unikalności, stwarza szansę do bycia rozpoznawalnym i nawiązania relacji, z których wyniknąć może wiele dobrego.
Co daje bycie artystą?
Jak napisaliśmy wyżej, niezależność i wolność zawodową. To ogromnie znaczące profity, zwłaszcza w świecie tak zwanego korporacyjnego wyścigu szczurów. Życie w swoim rytmie, w zgodzie z własnymi ideałami i po swojemu, to sposób na życiowy spokój, a to bezcenne. Daje także dużą swobodę w artykułowaniu własnych myśli, co zwłaszcza w aspekcie zawodu artysty, znaczy bardzo wiele. Pozwala na nietłumioną ekspresję i wyrażanie własnego JA poprzez tworzoną sztukę. A kiedy ta okazuje się być docenianą, to potężna dawka kojącej motywacji.
Łyżka dziegciu
Wybierając w podróży przez życie wolny zawód artysty, trzeba się również jednak liczyć z minusami tej profesji. Obok wspomnianych wcześniej, niskich zarobków, jeśli nie nadejdzie sława i wyboistej drogi do sukcesu, istnieje również ryzyko zachwiania finansowego. Polscy artyści podkreślają często brak stabilności – dziś pieniądze są, jutro ich nie ma. Być może ten problem omija najlepszych i cieszących się największą sławą, nie omija z pewnością jednak całej masy tych, którzy osiągnęli wiele, lecz nie najwięcej. Dlatego dobrze jest mieć tak zwany plan B, który pozwoli ci utrzymać się na powierzchni wtedy, kiedy zabraknie stałości w zarobkach.
Uniwersalna recepta na sukces?
Nie istnieje. Każdy artysta musi znaleźć własną drogę. Swój unikalny styl, który pozwala go zidentyfikować. Nauka własnego stylu – lub inaczej, jego odnalezienie – to proces, który zwykle zajmuje trochę czasu. Najlepszym sposobem na osiągnięcie celu jest tworzenie, tworzenie i jeszcze raz tworzenie. Skupiając uwagę na tym, co lubisz najbardziej, w czym jesteś najlepszy i koncentracja na określonym temacie, prędzej czy później pozwala odnaleźć swoje własne miejsce w świecie sztuki. A stąd już znacznie bliżej do sukcesu. Potrzebna jest także wytrwałość. Konsekwentne dążenie do celu to absolutna konieczność. Tu nie ma dróg na skróty. Jeśli jednak wciąż się rozwijasz, dążysz do doskonałości i ciężko pracujesz, szanse powodzenia rosną.
Pomóż sobie odnieść sukces
Jak zwiększyć swoje szanse na rynku sztuki? Przede wszystkim pracuj nad warsztatem. To, czy ukończyłeś ASP czy nie, ma tak naprawdę drugorzędne znaczenie. Jeśli chcesz być bliżej pasjonatów, otaczać się twórczą atmosferą i wsiąkać w jej specyfikę, idź na kurs rysunku. Szkoła rysunku poszerza horyzonty – co jest istotne zwłaszcza na początku drogi. Zajęcia z rysunku nie tylko pomogą ci poznać ludzi, którzy mają takie same marzenia, jak ty, ale zbliżą cię do świata, którego częścią chciałbyś zostać.